Wyspa Spetses
16 09 2019
Spetses to ostatnia z wysp w drodze na Peloponez, leżąca na pograniczu zatok: Sarońskiej i Argolidzkiej. Przypływając tu z Hydry, pierwsze co rzuca się w oczy, to zieleń pokrywająca łagodne wzgórza. Oprócz sadów migdałowych, cytrusowych i oliwnych cała wyspa pokryta jest lasem sosnowym i próżno tu szukać nagich skał.
Zbliżając się do Spetses, już z daleka widać jedyne znajdujące się tu miasto-port. Białe, okazałe domy i rezydencje z czerwonymi dachami odcinają się od ściany zieleni i pięknie wkomponowują się w krajobraz. Właścicielami ich są głównie bogaci Ateńczycy, którzy chętnie spędzają tu letnie miesiące, uciekając przed duchotą stolicy. Wystarczy rzut oka na nabrzeże przy hotelu Posejdon, pełne dużych luksusowych jachtów motorowych, by zorientować się kto upodobał sobie tę wyspę jako miejsce wypoczynku. Spetses, od kiedy tylko stała się punktem na turystycznej mapie Grecji, przyciągała greckie elity, dla których otwierano kolejne, wspaniałe restauracje, kawiarnie, stylowe butiki znanych marek i galerie sztuki.
Według nas, w okresie wakacyjnym nie jest to wyspa dla ludzi szukających ciszy i spokoju, więc chcąc uniknąć tłumów, odwiedzamy ją najczęściej na początku i na końcu sezonu. Zdecydowanie łatwiej wtedy znaleźć miejsce do cumowania.
Co znajdziesz w tym artykule:
Rys historyczny
Starożytni Grecy nazywali wyspę Spetses – Pityousa czyli pełna sosen, a gdy trafiła w ręce Wenecjan zyskała nazwę Isola di Spezie. Wenecjanie mogli nazywać tak wyspę ze względu na miejscową odmianę tymianku, dużo bardziej aromatyczną od tradycyjnego, bądź ze względu na inne zioła, w które wyspa obfituje, a spezie w języku włoskim oznacza przyprawy lub coś aromatycznego.
W czasach antycznych, dzięki niewielkiej odległości od lądu, wyspa była wykorzystywana jako port dla miast Peloponezu. Z czasem zaczęły powstawać tu liczne stocznie, a fakt, że budulec w postaci tutejszych lasów był na miejscu, stał się dodatkowym atutem. W okresie panowania weneckiego i tureckiego historia wyspy jest niemal bliźniacza do Hydry. Coraz liczniejsza flota Spetses, obok statków Hydry, zdominowała handel na Morzu Śródziemnym. Mieszkańcy bogacąc się, zaczynają budować coraz większe i ładniejsze domy oraz rezydencje, inwestują w sztukę, ale przede wszystkim, w edukacje swoich dzieci – co będzie w przyszłości procentować.
Spetses odegrała wiodącą rolę w wojnie o niepodległość. To właśnie jej mieszkańcy jako pierwsi z tego regionu zadeklarowali, że ich statki wspomogą walki na wodzie. Floty Spetses i Hydry odegrały kluczową rolę w przejęciu władzy na Morzu Egejskim, a kapitanowie statków pamiętani są do dziś.
Laskarina Bouboulina – największa bohaterka Spetses
Tutejszą największa bohaterką jest Laskarina Bouboulina, która nie wahała się przeznaczyć całego swojego majątku na odzyskanie niepodległości. Była bogatą wdową, właścicielką dużej floty, którą po odpowiednim uzbrojeniu, wysłała do walki z Turkami. Osobiście, jako jedyna kobieta w randze admirała, dowodziła największym statkiem – „Agamemnonem”. Dzięki flocie Boubouliny dwie ogromne twierdze: Napflio i Monemvasia zostały zdobyte. Długie oblężenie z wody doprowadziło do odcięcia dostaw żywności, co zmusiło Turków do poddania się. Mając możliwości finansowe, sprowadzała wszelkiego rodzaju broń z zagranicy i utrzymywała załogi wielu okrętów.
Warto odwiedzić muzeum jej imienia, które mieści się w dawnej willi Bouboliny. Przewodnik w barwny sposób opowiada historię tej niezwykłej i odważnej kobiety, pokazując zbiory jej osobistych rzeczy, mebli, broni z tamtej epoki i oczywiście model jej flagowego statku „Agamemnona”.
Sotorius Anargyros – filantrop i wizjoner
Pisząc o Spetses trzeba wspomnieć o osobie, której wyspa bardzo bardzo dużo zawdzięcza. Dzięki niej zaczęła się ponownie rozwijać po odzyskaniu niepodległości. Mówimy tu o Sotoriosie Anargyrosie. Po odzyskaniu niepodległości przez Grecję, z powodu ogólnie panującej biedy, wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie został potentatem tytoniowym. Po 30 latach wrócił na swoja rodzinną wyspę i postanowił zainwestować w rozwój Spetses. Wybudował na wyspie piękną rezydencję, która jest mieszanką najróżniejszych stylów, a sfinksy i palmy przy wejściu są wynikiem zauroczenia kulturą egipską. Stąd też i nazwa willi – „Neith” od imienia egipskiej bogini.
Anargyros przede wszystkim zalesił ponownie wyspę, która przez niekontrolowaną wycinkę drzew potrzebnych w miejscowych stoczniach była wówczas niemal naga. Wykupił bardzo dużą część wyspy i wpisując odpowiednie klauzule w dokumentach, zakazał jakiegokolwiek budownictwa na tych terenach. Wytyczył i wybudował jedyną do dziś drogę biegnącą wokół wyspy.
Przyszłość wyspy widział w turystyce i stąd zapewne wśród jego inwestycji pojawił się hotel. Piękny Hotel Posejdon jest najstarszym hotelem na wszystkich wyspach greckich. Ten luksusowy hotel od początku działalności przyciągał królów, elitę kulturalną i wybitne osobistości z całego świata, oferując swoim gościom rzadkie, jak na tamte czasy, udogodnienia – oświetlenie elektryczne i prywatne łazienki z gorąca wodą. Trudno się oprzeć wrażeniu, że część wybrzeża z ogromnym placem przed hotelem wzorowanym na hotelach z Cannes czy Nicei wręcz przypomina Lazurowe Wybrzeże. Obecnie hotel też często gości koronowane głowy, a i niejedna osobistość z wyższych sfer wybiera go na miejsce swojego ślubu. Na placu przed hotelem odbywają się wszystkie najważniejsze wydarzenia wyspy.
Kolejnym wkładem Anargyrosa w rozwój wyspy było wybudowanie ogromnej szkoły składającej się z pięciu dużych budynków na terenie 1 km2. Szkoła dzięki wybitnym wykładowcom, sprowadzanych głównie z Anglii, stała się jedną z najlepszych w Europie i wykształciła wielu naukowców, artystów i polityków. Szkoła działała aż do 1983 roku. Niestety obecnie jest opuszczona i powoli niszczeje.
Zwiedzamy Spetses
W mieście są dwa porty – Dapia (Ntapia) i Baltizas.
Wokół portu Dapia
Port Dapia (co w tłumaczeniu oznaczało twierdzę) leży w centrum i otoczony jest wysokimi murami, kiedyś broniącymi dostępu do wyspy. Wokół portu zlokalizowana jest niezliczona ilość kawiarni, barów i sklepów. Z Dapi prowadzi ładna, szeroka promenada na główny plac miasta, przy którym stoi najbardziej rozpoznawalny budynek wyspy – hotel Posejdon i pomnik Bouboliny – bohaterki nie tylko Spetses, ale i całej Grecji. W porcie znajdziemy główny postój taksówek wodnych, którymi można dopłynąć na wybraną plażę lub na pobliskie wybrzeże Peloponezu. Do betonowego pirsu cumują promy, wodoloty i łodzie wycieczkowe.
Spacerując uliczkami Spetses, podziwiać można doskonale zachowane domy dawnych kapitanów i armatorów z pięknymi ogrodami. Dzisiaj często pełnią rolę gustownych, klimatycznych hotelików. Szczególną uwagę trzeba zwrócić na przepiękne mozaiki z kamyków, którymi wyłożone są nie tylko dziedzińce domów, ale też niektóre uliczki i place.
Muzeum Spetses mieści się w domu Hatziyiannisa Mexisa, który był jednym z największych armatorów ba wyspie. Dom sam w sobie robi wrażenie i pokazuje jak majętnym człowiekiem był jego właściciel. W muzeum zobaczyć można dawne stroje, broń, przedmioty codziennego użytku, ceramikę i modele statków z czasów rewolucji. Tutaj też zgromadzono znaleziska archeologiczne z wraku przy wyspie Dokos.
Nie mamy na Spetses jakiejś jednej, ulubionej tawerny. Jeśli mamy już coś polecić to „Gyrostimes” – dla szukających dobrego gyrosa oraz tawerną „o Argyris„. Obie leżą na placu Thermisioti.
Wokół portu Baltizas
Drugi port Baltizas leży w zatoce Kounoupitsa. Od strony morza niemal do ostatniej chwili jest niewidoczny, osłonięty ze wschodu przez przylądek Fanari. W głębi zatoki jest port rybacki, a w północno – wschodniej części zlokalizowane są małe stocznie i liczne warsztaty szkutnicze. Cały port otoczony jest tawernami i barami. Jest tu tez kilka klubów nocnych, które zapewniają rozrywkę do białego rana.
Warto przejść się do latarni morskiej ścieżką spacerową, gdzie na przylądku, wśród drzew, stoi wiele osobliwych rzeźb wykonanych z różnych metalowych elementów. Na samym końcu cypla znajduje się pomnik – Barbatsisa słynnego kapitana, który podpalił flagowy turecki statek.
Charakterystycznym punktem portu Baltiza są duże statki cumujące przy wejściu. Jak niemal każda wyspa grecka Spetses boryka się z brakiem wody, więc codziennie dostarczana jest ona z Kryoneri, miejscowości na Peloponezie na zachód od wyspy. Przypływający statek z wodą można zobaczyć rano przy pirsie w porcie Dapia, gdzie jest specjalna przepompownia. Właśnie takie trzy, w porywach do czterech, statki stoją w Baltizas służąc czasami jako dodatkowe miejsce do zacumowania.
Jedna rzecz, która dla nas jest dość uciążliwa w sezonie to hałas. Niech nie zwiodą nikogo opisy Spetses jako wyspy bez samochodów (niby jak Hydra) lub inne w stylu: wyspa rowerów, bryczek czy powozów. Zakaz jazdy samochodem, których i tak jest tu bardzo niewiele dotyczy tylko centrum miasta. Zakaz nie dotyczy jednak skuterów i quadów. Setki, jeśli nie tysiące tych pojazdów na wąskich uliczkach, czy wręcz między stolikami tawern rozstawionymi na placach, dają się we znaki.
Najważniejsze wydarzenia obchodzone corocznie na Spetses
Armata
Najważniejsza bitwa morska jaka rozegrała się na tych wodach nazwana została „Armata”. Praktycznie po tej bitwie wojna na Peloponezie została przez Turków przegrana. Już od wielu lat rocznica tej zwycięskiej bitwy obchodzona jest niezwykle hucznie (w przenośni i dosłownie), przyciągając setki turystów na wyspę. Na kilka tygodni przed świętem budowana jest replika tureckiego statku, który w sobotę wieczorem, w kulminacyjnym dniu imprezy, zostaje spalony podczas zainscenizowanej bitwy morskiej (chyba bardziej spektakularnej niż na Hydrze). W organizacji tego najważniejszego wydarzenia zaangażowani są niemal wszyscy mieszkańcy wyspy. Dumni ze swojej historii, do dzisiaj, na łodziach, łódkach, taksówkach wodnych, wieszają flagę rewolucji z napisem „wolność lub śmierć”.
Planując rejs na początku września, pamiętajcie, obchody Armaty odbywają się zawsze w sobotę najbliższą dacie 8 września i wtedy warto być na Spetses.
Regaty klasycznych jachtów
Największy rozwój wyspy rozpoczął się dzięki stoczniom, w których budowano najpierw małe, a potem coraz większe statki. Tradycyjne szkutnictwo przetrwało do dziś, dzięki przekazywaniu umiejętności z ojca na syna. W pewnym sensie uhonorowaniem ich rzemiosła są organizowane co roku, w czerwcu, regaty klasycznych jachtów. Jest to jedna z najważniejszych imprez tego typu w całym basenie Morza Śródziemnego. Uczestniczą w niej właściciele najbardziej znanych jachtów i łodzi tego typu. W tych regatach nie chodzi o to kto szybszy i lepszy, lecz o pokazanie szerszej publiczności piękna drewnianych, stylowych jachtów i dawnego żeglarstwa.
Twed Run
„Twed Run” to kolejna impreza mająca na celu przybliżenie klimatu poprzedniej epoki. W drugiej połowie października, lub na początku listopada (w 2019 roku to 11-13 października) wyspę opanowują setki rowerzystów w „oldskulowych” strojach na pięknych klasycznych rowerach. Nazwa tego wyścigu „zobowiązuje” uczestników do posiadania choćby jednej części garderoby z tweedu – wełnianej tkaniny pochodzącej ze Szkocji często „w jodełkę”. Większość jednak na tym nie poprzestaje, prezentując pełne stroje z ubiegłego wieku i dzięki temu można powiedzieć, że to najbardziej elegancki wyścig rowerowy. Nic dziwnego, że przewidziana jest również nagroda dla najlepiej ubranego rowerzysty.
Cumujemy na Spetses
Port Baltizas, Baltiza 37°15,8’N 023°09,9’E
Port Baltizas leży w dużej zatoce, we wschodniej części wyspy. Można tu zacumować przy północno-zachodnim falochronie, jednak bardzo trudno tu o miejsce.
Uwaga! Wzdłuż całej zachodniej kei przy brzegu jest płytko, jednak praktykuje się tu cumowanie, podając długie cumy na ląd. W ten sam sposób, można też zacumować przy wschodnim cyplu, gdyż również tam, przy brzegu jest płytko.
W połowie zatoki, na wschodnim brzegu znajduje się betonowy pirs, przy którym jest wystarczająca głębokość do cumowania. Jednak bardzo trudno tam o wolne miejsce. W zatoce praktykuje się też stawanie na kotwicy. Wewnątrz zatoki, w małym porcie rybackim, nigdy nie znaleźliśmy wolnych miejsc. Kilka razy widzieliśmy też jachty cumujące do dużych statków, stojących przy wejściu do zatoki. Uwaga! W zatoce często występuje martwa fala.
Są tu tawerny, kawiarnie, markety i kluby nocne.
Port Dapia 37°16,2’N 023°09,4’E
Drugie miejsce na Spetses, gdzie teoretycznie można stanąć to nowy port Dapia (Ntapia). W nowym porcie Dapia można cumować tylko do zachodniego falochronu. Cumowanie w pozostałych miejscach jest zabronione. W sezonie pirs ten jest okupowany przez duże jachty motorowe i nawet gdyby udało wam się jakimś cudem znaleźć tam miejsce, nie polecamy cumowania. Hałas i smród pracujących przez całą dobę agregatów tychże mega jachtów skutecznie zniechęci was do postoju w tym miejscu.
Praktykuje się też postój na kotwicy, na zachód od pirsu.
Kotwicowiska wokół Spetses
Zatoka Zastano 37°14,18’N 023°07,55’E
Zatoka Zastano dobrze chroni przed wiatrami z kierunków od północno-zachodnich do południowo-wschodnich. Na brzegu jest ładna, piaszczysta plaża. Według nas to jedna z ładniejszych zatok południowego wybrzeża wyspy.
Zatoka Anargyri 37°15,15’N 023°06,53’E
Atrakcyjne kotwicowisko, choć w sezonie trudno o miejsce. Zatoka dobrze chroni przed wiatrami z północy i ze wschodu.
W zatoce Anargyri oprócz krystalicznej wody i plaży czeka na Was dodatkowa atrakcja – ciekawa jaskinia Bekiris. Można dostać się do niej zarówno z lądu jak i od strony morza, choć od strony wody jest słabo widoczna. Jaskinia wielokrotnie dawała schronienie mieszkańcom wyspy. To tu mieszkańcy kryli się przed Turkami. Później znajdował się w niej skład amunicji podczas walk o niepodległość w 1821 roku, a w czasie II Wojny Światowej była schronieniem podczas niemieckich nalotów. Pamiętać trzeba o latarce, a i buty do wody też się przydadzą.
Zatoka Ag. Paraskevi 37°15,37’N 023°06,32’E
Podobnie jak pobliska Anargyri, zatoka Ag. Paraskevi dobrze chroni przed wiatrami z północy i ze wschodu. Na brzegu znajduje się popularna plaża, więc panuje tu dość duży ruch.
Zatoka Zogheria 37°16,40’N 023°06,25’E
Duża i bardzo popularna zatoka leżąca na północno-zachodnim wybrzeżu wyspy. W sezonie dość trudno znaleźć tu miejsce do kotwiczenia. W sezonie funkcjonują tu tawerny i kawiarnie. Zatoka dobrze chroni przed wiatrami z południa i ze wschodu.
Spetsoupola – zakaz cumowania
Przy południowo wschodnim wybrzeżu Spetses leży mała wysepka Spetsoupola. Wyspę w latach sześćdziesiątych kupił Stavros Niarchos, grecki armator, drugi po Onassisie jeśli chodzi o wielkość majątku w tamtych czasach. Wyspa nadal pozostaje w rękach rodziny Niarchos, więc cumowanie przy nabrzeżu jak i kotwiczenie wokół wyspy jest zakazane.
Aby dowiedzieć się więcej o innych wyjątkowych miejscach blisko Aten czytaj: Żeglujemy po Zatoce Sarońskiej.
Autorzy: Elżbieta i Piotr Kasperaszek
Od 30 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Przewodnik „242 miejsca w Grecji, które można odwiedzić, żeglując” został wyróżniony przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI, w kategorii – najlepsze publikacje turystyczne 2022 roku.
Posty w kategorii
Korfu
Korfu najbardziej zielona z greckich wysp ma wiele do zaoferowania żeglarzom. Sprawdź, w której... więcej »
zobacz więcejWyspa Dokos i Ermioni
Wyspa Dokos Dokos leży pomiędzy Hydrą i Spetses. Pływając na styku zatok Sarońskiej i... więcej »
zobacz więcejWyspy Itaka, Arkoudi i Atokos
Któż nie słyszał o Itace lub Thiace (tak czule nazywają ją mieszkańcy)? To słynna... więcej »
zobacz więcej