Wybrzeże M. Jońskiego – od Lefkady do Zatoki Patraskiej
16 08 2022
Linia brzegowa tej części wybrzeża ma wiele mniejszych i większych zatok z piaszczysto-kamienistymi plażami i z kryształowo czystą wodą. Ta część wybrzeża może być alternatywą dla zatłoczonych w sezonie wakacyjnym zatok Lefkady. Na pewno nie jest tu pusto, ale jest zdecydowanie „luźniej” i spokojniej na kotwicowiskach.
Płynąc z mariny Lefkada na południe, możecie zobaczyć leżące na niewielkim wzniesieniu, po lewej stronie kanału, pozostałości fortu Agios Giorgios. Został on zbudowany na początku XIX w. przez Alego Paszę i miał być bazą wypadową do ataków na Lefkadę. Ponieważ do inwazji na wyspę nigdy nie doszło, budowla została porzucona i przez lata niszczała. Zaraz za fortecą jest niewielki porcik rybacki, ale jest on zbyt płytki, by w nim zacumować.
Planujesz czarter jachtu w Grecji? Te informacje mogą Cię zainteresować…
Co znajdziesz w tym artykule:
Zatoka Varko 38°45,6’N 020°47,85’E
Jeśli chcielibyście w tym rejonie stanąć na kotwicy, to pierwszym dobrym miejscem jest zatoka Varko.
Wcześniej będziecie mijać niewielką zatoczkę z plażą Wild Beach 38°45,4’N 020°46,09’E. Jednak niech was nie zwiedzie urok tego miejsca – co parę dni przypływają tu wycieczki z Nidri, których celem są nocne imprezy na plaży. Tuż za nią jest głęboko wcięta w ląd zatoka Vathi 38°45,5’N 020°46,8’E.
Niestety, w sporej części zajęta przez farmy rybne, więc najlepiej od razu płynąć do zatoki Varko. Wody wokół niej mają piękną turkusową barwę i są krystalicznie czyste, a na plaży działa sezonowy bar.
Zatoka Palairou
Kolejna, dużo większa zatoka, to zatoka Palairou z rozległą piaszczysto-żwirową plażą. Jej wschodnie wybrzeże otacza dość wysokie pasmo górskie – Akarnan, które ciągnie się aż do przylądka Kamilavka, naprzeciwko Kalamos. Nagie, szare skały bardzo różnią się swą surowością od zielonych zboczy wschodniej Lefkady.
Wpływając do zatoki Palairou, uważajcie na rafy Ifalos Iossif 38°46,8’N 020°51,1’E, gdyż nie na wszystkich mapach są one zaznaczone.
W zatoce Palairou są dwa porty. W zachodniej części znajduje się niewielki porcik rybacki – Pagonia 38°47,56’N 020°50,75’E. Jest on zbyt płytki dla jachtów, ale warto stanąć w tej części zatoki na kotwicy, piaszczyste dno bardzo dobrze trzyma (uwaga: w niektórych miejscach jest trawa na dnie).
Na brzegu jest wiele tawern i barów (niestety z niektórych barów w sezonie dobiega głośna muzyka do późna). Polecamy tawernę Paralia, gdzie jedliśmy pyszną mousakę zrobioną z warzyw pochodzących z ogrodu właścicieli. Nie jesteśmy tylko pewni, czy działają poza sezonem. Jakieś 200 metrów od portu jest też inna tawerna, Koutavos, z doskonałymi mięsami z grilla i domowym jedzeniem. Ta jest całoroczna.
Port Palairos, Zaverda 38°46,95’N 020°52,65’E
Drugi port w zatoce Palairos leży w jej wschodniej części. Często określa się go mianem mariny. W porcie ma swoją bazę firma czarterowa, więc od piątku do niedzieli trudno znaleźć tu miejsce.
Przy zachodnim pirsie są muringi, jest prąd i woda (na kartę), keja wschodnia i pirs południowy są zajęte przez łodzie lokalne. Możecie też stanąć przy pirsie północnym, w typowy dla Grecji sposób – kotwica z dziobu i rufą do pirsu. Portem zarządza George, jednak nie mamy numeru telefonu do niego. W pobliżu portu znajdziecie wszystko: tawerny, kawiarnie, sklepy i bary. Paliwo dostępne jest z autocysterny, tel. +302643041839. Przy biurze podróży Paleiros Travel jest wypożyczalnia samochodów i mała pralnia.
Jeśli w porcie nie będzie miejsca, możecie stanąć na kotwicy na północ i na południe od portu. Palairos – które do 1928 r. nosiło nazwę Zaverda – to ładna, niezbyt duża miejscowość wypoczynkowa.
Jest tu wiele tawern, w tym nawet te serwujące tzw. kuchnię fusion lub dania indyjskie. My jednak jesteśmy wierni swoim upodobaniom i w Grecji jemy dania greckie. Jeśli chcecie zjeść szybko i tanio, to zajrzyjcie do gyrosowni Platanos, gdzie serwują nie tylko gyrosa. Najlepszą pizzę zjecie w Akrogiali. I proszę się nie dziwić, że w Grecji polecamy pizzę, wszak wszyscy wiedzą, że pizzę wymyślili Grecy, nie Włosi. Ci drudzy po prostu rozpowszechnili ją na większą skalę. I na koniec typowa grecka kuchnia: my jadamy najczęściej w tawernie Exantas; dobre, proste i tanie dania.
Vounaki, marina Vounaki 38°46,3’N 020°52,69’E
Prywatna marina (baza firmy czarterowej Sunsail Charter), gdzie nawet w środku tygodnia jest problem z miejscami i raczej nie wpuszczają tam obcych jachtów. Można zapytać o miejsca na VHF 10. W marinie są muringi, jest prąd, woda, WiFi, są toalety i prysznice. Przy marinie jest duży kompleks hotelowy. Więcej informacji na stronie.
Płynąc dalej na południe, zatrzymajcie się w zatoce przy plaży Kaidari 38°44,3’N 020°53,36’E. Plaża z drobnymi kamyczkami i kryształowo czysta woda jest doskonałym miejscem na krótki postój połączony z kąpielą.
Jeśli szukacie plaży z barem i większą ilością ludzi, to ponad 1 milę morską dalej na południe leży plaża Paliourias 38°43,14’N 020°53,7’E. Uwaga, woda w morzu jest zawsze odrobinę chłodniejsza, gdyż zasilają ją zimne źródła.
Mitikas
Mitikas leży naprzeciwko wyspy Kalamos. Miejscowość znajduje się na niewielkim cyplu i z dwóch stron otoczona jest zatokami. Jej nazwa wzięła się właśnie od tego cypla, który wygląda jak wystający w stronę morza nos (myti (mυτη) – nos).
Mitikas nie ma historycznej przeszłości, bo pierwsze domy wybudowali mieszkańcy okolicznych wiosek dopiero na początku XIX w., ale wąskie uliczki, pełne sklepów i kafejek, tworzą tu specyficzny klimat. Niektóre domy stoją tak blisko morza, że przy większej fali woda wlewa się chyba ich mieszkańcom do środka. Głównym zadaniem tutejszego portu od momentu powstania jest zaopatrzenie sąsiednich wysp – Kalamos i Kastos. Mieszkańcy Mitikas od początku utrzymywali się z rybołówstwa, hodowli zwierząt i rolnictwa; właściwie nic się do dziś nie zmieniło.
Na pewno zwrócicie uwagę na dość często słyszalny język włoski. Nie wiadomo dlaczego, ale jakiś czas temu Mitikas stała się ulubionym miejscem wakacyjnym Włochów. Nie spowodowało to jednak – na szczęście – jakiegoś spektakularnego bumu turystycznego i wciąż jest to idealne miejsce na spokojny wypoczynek. Ponieważ turystyka w tym regionie bazuje na niewielkich pensjonatach i agroturystyce, nie ma tu tak uciążliwego zgiełku wakacyjnych kurortów.
Dla tych, którzy po żeglowaniu mają potrzebę poruszania się możemy polecić spacer z „niewielkim” podejściem pod górę do kapliczki Agia Eleousa. Jest to właściwie niewielka jaskinia, która kiedyś pełniła rolę pustelni. Widoki, jakie zobaczycie z góry na pewno zrekompensują te 300-metrowe podejście. Gdy stoi się przy kapliczce, doskonale widać Lefkadę, Kalamos, a przede wszystkim Mitikas w otoczeniu pól, winnic i gajów oliwnych. Część drogi zamiast asfaltem dużo przyjemniej jest pokonać brzegiem morza.
Jeśli chodzi o jedzenie, to cały region słynie nie tylko z ryb, ale i z przepysznych dań mięsnych. Doskonałe dania rybne jedliśmy w tawernie Aleksander, która leży kawałek od portu. Darmowym dodatkiem do przepysznej grillowanej ryby, krewetek i mątwy z ryżem jest wspaniały widok na zachód słońca. W miasteczku są też inne tawerny, kawiarnie, piekarnie i sklepy.
Port Mitikas 38°40,03’N 020°56,92’E
Mitikas to typowy port rybacki, gdzie może zacumować kilka jachtów.
Brak prądu, a woda dostępna jest tylko z jednego ujęcia, ale za to port jest bezpłatny (przynajmniej jeszcze na początku sezonu 2022).
Jachty cumują rufą od wewnętrznej strony południowo-wschodniego pirsu. W głębi portu miejsca tylko dla lokalnych łodzi.
Zbliżając się do główek portu, uważajcie na leżący częściowo pod powierzchnią wody falochron, przylegający do południowo-wschodniego pirsu. Ponad powierzchnię wody wystają co chwilę metalowe pręty, jest też kilka oświetlonych tyczek.
Jeśli w porcie brak miejsc, możecie spróbować zacumować po drugiej stronie cypla, przy pływającym pomoście tawerny Stathoulas 38°40,05’N 020°56,59’E. Nie udało nam się sprawdzić, czy postój przy pomoście „zobowiązuje” do zjedzenia kolacji w tawernie, ale gdyby tak było, to warto, gdyż jedzenie jest bardzo dobre. Jeżeli i tu zabraknie miejsca, to po prawej i lewej stronie cypla jest dużo miejsc do kotwiczenia.
Astakos
Astakos to małe, malownicze miasteczko otoczone dość sporymi górami. Leży w głębi zatoki o tej samej nazwie. Jak dotąd miejsce to nie rozwinęło się pod względem turystycznym i, podobnie jak Mitikas, zachowało swój autentyczny grecki charakter.
Astakos w języku greckim oznacza homara, ale to nie on, lecz król Astakos z czasów starożytnych dał nazwę miastu. Z czasów króla Astakosa na północ od miasta zachowały się widoczne do dziś pozostałości murów obronnych.
W mieście, wzdłuż całego nabrzeża, ciągnie się obsadzona palmami droga, przy której znajdziecie sporo tawern, kawiarń i barów. Już na pierwszy rzut oka widać, że Astakos nie jest wakacyjnym kurortem, bo brak tu „wymuskanych” knajpek i hoteli. Dominują przede wszystkim tradycyjne dwupiętrowe domy z ładnymi dziedzińcami i balkonami ze zdobionymi metalowymi balustradami.
Zauroczyła nas główna ulica handlowa miasta, biegnąca równolegle do nadmorskiej drogi, bo niewiele tu nowoczesnych, przeszklonych witryn sklepowych. Większość sklepów, sklepików i warsztatów wygląda jak z ubiegłego wieku. Jest to niemal gotowa sceneria do filmu. Drewniane ramy i stare, zdobione szyldy tworzą niesamowicie fajne klimaty.
W czwartki w miasteczku jest targ, na który zjeżdżają okoliczni rolnicy. Na początku XIX wieku port w Astakos był ważnym ośrodkiem handlowym. Wywożono stąd głównie żołędzie i drewno dębowe, bo cała okolica gęsto była porośnięta lasami dębowymi. Dziś główne zajęcie mieszkańców to rolnictwo i rybołówstwo, a właściwie praca na farmach rybnych, których w okolicy jest bardzo, bardzo dużo.
Częstym widokiem w porcie są charakterystyczne łodzie przewożące kontenery z rybami, które następnie ładowane są na samochody i rozwożone po całej Europie. Gdy jecie doradę lub okonia morskiego zakupionego w Polsce, istnieje prawdopodobieństwo, że pochodzi on z tego regionu. Parokrotnie widzieliśmy też stojący u wejścia do zatoki statek, na który również ładowano kontenery z rybami.
Port Astakos 38°40,03’N 020°56,92’E
Port Astakos leży w północnej części zatoki Astakos. Port składa z dwóch części – zachodniego portu rybackiego i części wschodniej, gdzie cumują jachty, większe kutry rybackie i łodzie transportujące ryby z farm rybnych. Jachty cumują przy kei miejskiej, za długim pirsem, po grecku – rufą do kei z wyrzuconą z dziobu kotwicą.
Przy kei jest prąd i woda na kartę, którą można kupić w kiosku obok kei promowej. Do roku 2021 postój w porcie był bezpłatny – jak jest w tym roku, nie wiemy. Gdyby ktoś z Was był, to prosimy o informacje. Starajcie się, jeśli to możliwe, nie cumować przy rurach odprowadzających ścieki do morza, które niestety są. Oprócz nieprzyjemnego zapachu, który się stamtąd dobywa, rury są też źródłem uciążliwego hałasu (by zmniejszyć nieprzyjemny zapach, rury są napowietrzane). Port dobrze chroni przy wiatrach z sektora od W do E, ale uwaga, przy silnych wiatrach z S w porcie tworzy się fala. Gdyby w porcie nie było miejsca, możecie stanąć na kotwicy za portem.
Na drugim brzegu zatoki, naprzeciwko portu znajduje się niewielka rodzinna stocznia, w której od wielu lat budowane i naprawiane są głównie tradycyjne drewniane łodzie rybackie. Warto zapamiętać to miejsce, gdybyście potrzebowali pomocy przy naprawie jakiegoś drewnianego elementu na jachcie.
Przy wejściu do zatoki Astakos, po jej przeciwnych stronach, leżą dwie mniejsze zatoki. Na północy – Marathiaa, na południu – Pandelimon.
Zatoka Marathia 38°30,34’N 021°02’E
Zatoka leży naprzeciwko wysepki Kalogiros, a jej plażę upodobali sobie biwakowicze. Sporo tu przyczep campingowych i namiotów.
Kiedyś zatoka nazywana była zatoką Świń (Pig Bay). Pewnie dlatego, że nawet i dziś można tam spotkać „pasące się” świnie. Dno jest przeważnie piaszczyste, więc kotwica trzyma dość dobrze, ale przy wiatrach północno-zachodnich tworzą się silne wiatry spadowe.
Zatoka Pandelimon 38°29,30’N 021°05,6’E
Zatoka Pandelimon to obecnie jedna wielka farma rybna, jednak wpływając bardziej w głąb zatoki, możecie znaleźć wygodne kotwicowisko. Zatoka doskonale chroni przed wiatrem ze wszystkich kierunków.
Na południe od zatoki Astakos leży bardzo duży port Plati Giali 38°28,55’N 021°05,9’E, którego przyszłość wciąż pozostaje nierozwiązana. Port został wybudowany na początku lat 80. XX wieku, za ogromne, jak na tamte czasy, pieniądze i miał przyjmować statki z całego świata przeznaczone do demontażu. Na szczęście mieszkańcy Astakos i sąsiednich wysp – Itaki, Kefalonii i Lefkady stanowczo się temu sprzeciwili. Chodziło oczywiście o potencjalne ryzyko zanieczyszczenia wód, co miałoby ogromne znaczenie dla wysp żyjących głównie z turystyki. Kolejnym „poronionym” pomysłem na wykorzystanie niszczejącej powoli infrastruktury portowej było uczynienie z portu składowiska odpadów z elektrowni jądrowych oraz wszelkich niebezpiecznych substancji. Na szczęście plany te zaniepokoiły już nie tylko lokalne społeczności, ale wszystkich Greków, którzy nie chcieli, by powstał tu śmietnik dla Europy.
Przez kilka lat Plati Giali było miejscem załadunku lokalnego kruszywa, a obecnie trwają negocjacje w sprawie stworzenia tu dużej mariny dla wielkich jachtów motorowych. Oprócz mariny miałoby tu powstać całe zaplecze dla bogatych właścicieli tych jednostek – stocznia remontowa, luksusowe zaplecze hotelowe, obiekty sportowe i sklepy. Na pewno byłoby to szansą rozwoju dla tego obszaru, jednak na dany moment podstawowym problemem jest brak przyzwoitej drogi do portu.
Całe wejście do zatoki Astakos osłonięte jest różnej wielkości wysepkami należącymi do archipelagu Echinades. Do grupy wysp należą też leżące bardziej na południu Vromonas, Makri i Oxia. Ta ostatnia leży już przy wejściu do zatoki patraskiej. Największą z tych wysp jest Petalas, która za sprawą okolicznych mokradeł prawie łączy się ze stałym lądem. Obecnie wszystkie wyspy są niezamieszkałe, pomimo że większość z nich jest w prywatnych rękach. Już od dziesięcioleci grecka prasa co jakiś czas podaje kolejne znane osoby chcące zainwestować w którąś z wysepek – Maradona, Beckham, Brad Pitt, Abramowicz, czy któryś z katarskich szejków. Każdy z nich według kolorowych tygodników już pokazywał plany wspaniałych rezydencji, willi, przystani jachtowych czy ekskluzywnych bungalowów. Zapewne głównym utrudnieniem dla potencjalnych inwestorów jest przynależność tego obszaru do sieci Natura 2000 z dodatkowymi strefami ochronnymi, które tu wyznaczono ze względu na licznie występujące foki i różne gatunki ptaków chronionych.
Zatoka Petala 38°23,60’N 021°06,8’E
Duża i bardzo bezpieczna zatoka, idealna na przeczekanie silnych wiatrów. To bardzo ciche i ustronne miejsce, jednak woda jest tu mętna i niezbyt zachęca do kąpieli. Kotwica dobrze trzyma.
Zatoka Dhioni 38°21,60’N 021°05,9’E
Kolejna zatoka, gdzie bezpiecznie i spokojnie można stanąć na kotwicy. Uwaga, na dnie przeważnie trawy. Aby bezpiecznie zakotwiczyć, trzeba poszukać piasku na dnie.
Zatoka Oxia 38°20,10’N 021°07,3’E
Duża, bezpieczna zatoka z piaszczystym dnem. Kotwica bardzo dobrze trzyma, a zatokę dodatkowo osłania od południa wyspa Oxia.
W zachodniej części zatoki powstała nowa tawerna „Porto Skrofa„, na przeciwko której możecie zacumować do 6 bojek, które należą do właściciela tawerny. Postój przy nich jest gratisowy pod warunkiem, że zjecie u nich kolację; ceny przyzwoite.
Pomiędzy Astakos a zatoką Oxia jest więcej małych zatoczek, jednak część z nich jest płytka i nie nadaje się do kotwiczenia. Rejon ten to delta największej greckiej rzeki – Achelos. Łączy się ona z mokradłami i rozlewiskami Messolonghi, Aetoliko i Evimos (Fidari), tworząc jeden z największych tego rodzaju obszar w basenie Morza Śródziemnego. Ma on powierzchnię prawie 100 tys. hektarów i jest miejscem występowania wielu gatunków zwierząt. Zaobserwowano tu ponad 280 gatunków ptaków, w tym wiele bardzo rzadkich. Jest to idealne miejsce, by oderwać się od cywilizacji, gdy stoi się w jednej z tamtejszych zatoczek.
Autorzy: Elżbieta i Piotr Kasperaszek
Od 30 lat przemierzają Grecję jachtem i nie tylko. Autorzy 7 przewodników żeglarskich o Grecji, w tym jeden „242 miejsca w Grecji, które można zobaczyć, żeglując” adresowany nie tylko dla żeglarzy oraz książki kucharskiej o kuchni greckiej. Przez wiele lat publikowali artykuły w Żaglach i Jachtingu. Pierwszy przewodnik – „Grecja, najlepsze trasy dla żeglarzy” uzyskał dwie prestiżowe nagrody: Nagrodę im. Leonida Teligi za rok 2015 oraz Nagrodę Magellana, za najlepszy przewodnik za rok 2015. Przewodnik „242 miejsca w Grecji, które można odwiedzić, żeglując” został wyróżniony przez Magazyn Literacki KSIĄŻKI, w kategorii – najlepsze publikacje turystyczne 2022 roku.
Posty w kategorii
Wyspa Naxos
Naxos to górzysta, największa cykladzka wyspa. Jednak w porównaniu do Paros czy Mykonos niewiele... więcej »
zobacz więcejWyspa Santorini
Santorini to jedna z najbardziej znanych turystycznych wysp na świecie i niemal każdy ma... więcej »
zobacz więcejMorze Jońskie – żeglujemy w Grecji
Żeglowałeś do tej pory w Chorwacji, ale chcesz spróbować w Grecji? Morze Jońskie będzie... więcej »
zobacz więcej